Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski
90
BLOG

Weiss Eagle - wizyta

Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Nie publikowałem tu przez dwa tygodnie dla dokończenia skutecznego wygaszenia konta na fb. Teraz odrabiam zaległości, więc notki są częściowo zdezaktualizowane. Zapraszam do lektury. Zasady komentowania przedstawiłem tu:

http://att.salon24.pl/744808,durny-zbedny-armagedon-moj-protest



Prezydent Andrzej Duda wraz z Małżonką składa dziś i w najbliższych dniach wizytę - wizytę o dwu obliczach


Pierwszym: za niezmiennie ważną, cenną i ze wszech miar oczekiwaną i pożądaną, w szczególności ze względu na bolesną trudną - nie pozbawioną eksterminacji na pograniczu ludobójstwa, może nawet spełniającą tą definicję - historię obu dzielnych narodów,  należy uznać wizytę pary prezydenckiej w Państwie Palestyńskim. Naród tak doświadczony jak Polacy w szczególny sposób powinien wspierać Narody o podobnych losach, podobnych doświadczeniach bezprzykładnej agresji ze strony zmilitaryzowanego sąsiada, nie przestrzegającego żadnych porozumień, oraz nie stosującego się do przyjętych norm międzynarodowych. Mogę powiedzieć górnolotnie i dobitnie: ja jako szary bloger-obywatel z jednej strony  - oraz - jako Suweren z  Łaski Bożej i Prawa Konstytucyjnego - ŻYCZYŁBYM sobie, by oficjalni przedstawiciele mojego Narodu w sposób jednoznaczny i oparty wyłącznie na prawdzie i uczciwości udzielali wsparcia Narodom i Społecznościom słabszym i pokrzywdzonym. By znaleźli w sobie dość odwagi i niezależności - również od międzynarodowych nacisków - by jasno, odważnie i otwarcie występować w takich sprawach na forum międzynarodowych.


Drugą część wizyty chciałem początkowo ująć w formę groteski: przypadkowe międzylądowanie na terenach okupowanych przez agresywne grupy koczownicze, zapodzianie się orderu, który się komuś przyczepił, etc... Jednak - nie bójmy się tego słowa - ciężki uporczywy pierdolec jaki wylewa się z mediów na temat wizyty Dudy w Izraelu - skłonił mnie by napisać prosto z mostu. Właśnie skończyłem słuchanie jednym uchem płaszczącego się przed postacią Szewacha Weissa profesora Jana Żaryna. Cóż, jaki profesor, taką przyjmuje pozycję.


Po pierwsze primo - chciałbym wiedzieć, co oprócz wręczenia Orderu było celem wizyty? O czym deliberował nasz plenipotent Duda z Bibim? Z kumplami Bibiego? z samym Weissem? Czy to jest wiedza zastrzeżona do której Suweren nie ma prawa mieć dostępu? Jakim prawem?! Czy elementem tych tajemniczych rozmów jest przyjmowanie jakichś ustaleń? zobowiązań? Jakich, panie plenipotencie?


Po drugie: z kim Pan Prezydent uzgadniał przyznanie najwyższego polskiego odznaczenia akurat Szewachowi Weissowi. Słyszeliśmy w telewizji, że jest to Order nadany przez Suwerena? To znaczy w jakim trybie? Było jakieś referendum? Suweren się wypowiadał? Może głosowanie w Sejmie - skoro mamy demokrację przedstawicielską, to może posłowie...? Słyszę ciszę....


Wedle mojej, podzielanej przez wielką część społeczeństwa, wiedzy i oceny  - Szewach Weiss nie jest odbierany jako przyjaciel Polski - i  - zwłaszcza Polaków. Znana jest mi co prawda wypowiedź laureata, że on tak Polskę kocha, że by tę Polskę chciał przytulić - cóż historia kryminalistyki pełna jest takich przypadków, gdzie ktoś coś tak kochał, że sobie to przytulił - ale za to - jak złapią - to się siedzi - a nie dostaje Order Orła Białego. Mnie za przykład - w dzieciństwie ktoś tak pokochał mój rower zostawiony pod ścianą, że go sobie przytulił.


Więc proponuję, że by Pan Weiss, z całym (należnym) szacunkiem, przytulił sobie na przykład Bibiego - nie Polskę. Polski niech nie przytula. Jeśli Pan Prezydent nie wie o czym tu piszę niech się przyjrzy losowi Państwa i Narodu Palestyńskiego. Tak się kończy przytulanie przez Pana Weissa i jego pobratymców. Jeśli Pan prezydent czuje nieprzepartą chęć tulenia się do Pana Weissa, to nie ma przeszkód - niechże się Pan tuli do woli. Ale jako obywatel prywatny - nie jako Najwyższy Reprezentant. A najlepiej po zakończeniu urzędowania.


W mojej opinii Pan Weiss jest przyjacielem Polski w takim znaczeniu, że został oddelegowany , ZADANIOWANY w charakterze zmiękczacza stanowiska Polski w sprawach realizowania interesów żydowskich w Polsce. Pod pozorem przyjaźni i dobroci ma wywierać naciski, stosować presję na władze polskie, jednocześnie wpływając na opinię społeczną - stosując tą samą sztuczkę "na dobrego Żyda" - urabiając grunt dla realizacji żydowskich roszczeń/uroszczeń. I tyle w temacie "Szewacha Weissa przyjaciela Polski". Pan Prezydent powinien mieć tą wiedzę i z niej korzystać - oszczędnie i rozważnie gospodarując przydzielonymi mu przez Suwerena prerogatywami - także w zakresie nadawania odznaczeń państwowych.


Skoro zaś tak się złożyło, że Order Orła Białego był na pokładzie samolotu, to w ramach działań opisanych na wstępie tego artykułu - należało udekorować nim Mahmuda Abbasa - nie tyle może jako Osobę - co jako Reprezentanta Narodu i Państwa Palestyńskiego - jako dobitny wyraz poparcia Polski i jej Solidarności z Palestyńczykami.


SOLIDARNOŚĆ - wielkie słowo, którego Pan chętnie używa. Może warto używać go rzadziej, za to w sytuacjach wymagających rzeczywistej, nie deklaratywnej odwagi i  SOLIDARNOŚCI


Taką Pańską decyzję Suweren poparłby z dumą, że ma takiego przedstawiciela


Wyrażam swoją dezaprobatę dla tej nominacji. Już Pan Prezydent udekorował Bronisława Wildsteina nie do końca wiadomo za co - jeżeli nie za pochodzenie. Budziło to zdumienie, choć Pan Bronisław niewątpliwie jest pozytywną postacią  życia publicznego w Polsce - tyle że nie na skalę takiego wyróżnienia. Pan Weiss pozytywną postacią nie jest - mimo swych deklaracji. Zresztą, ale to moje odczucie - ton głosu i i intonacja Pana Weissa każe mi mieć subiektywne wrażenie, że składając swe solenne zapewnienia w tej samej chwili w duchu je odwołuje. Zgodnie z nauką Talmudu, nie wątpię, że Panu Prezydentowi jako człowiekowi wykształconemu a nie tylko zaedukowanemu - doskonale znaną.


Za bardzo pozytywną ze strony Pana Prezydenta decyzję uważam poruszenie w przemówieniu w Izraelu kwestii Palestyńskiej i pokoju na Bliskim Wschodzie opartego na porozumieniu i poszanowaniu stanowisk obu stron - spraw ta został poruszony w sposób dobitny i zostało podkreślone.


To dobre stanowisko Prezydenta - jednak nie umniejsza wyżej wyrażonych zastrzeżeń. Orzeł Biały to Nasze Godło. Order Orła Białego to wyjątkowe odznaczenie. Urząd Prezydenta to najwyższy Zaszczyt i Zobowiązanie. I Godłu i Orderowi i Urzędowi należy się szczególny szacunek - i rozważna powściągliwość w użyciu.


„Na polskiej ziemi jest plama krwi żydowskiej” - powiedział dziś podczas dekoracji Szewach Weiss. Czy to się różni od „polskie obozy koncentracyjne” - nie dostrzegam różnicy.




Przyjaciel tak powie? Czy fałszywa antypolska kanalia?


jako zodiakalny Bliźniak posiadam dwie, albo więcej twarzy, czy może osobowości. Na potrzeby tego miejsca jestem zwolennikiem poszanowania prawdy w życiu publicznym, zachowania podmiotowości tak państwa, jak i jego obywateli każdego z osobna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka