Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski
229
BLOG

Prezydent Trump i krawaty

Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 5


czy kolor ma znaczenie?

Przyjechał do nas Pan prezydent Trump - i lud się cieszy. I elity się cieszą, że jesteśmy potęgą - militarną i gospodarczą. Będziemy hubem. I kupimy Patrioty. Umknęło - mnie na przykład - jaka będzie cena gazu zza oceanu - choć nie umknęło mi, że Nasz Wielki Przyjaciel podczas konferencji po spotkaniu z AD coś wspomniał o konieczności niewielkiej podwyżki ceny - wspomniał oczywiście po partnersku, po przyjacielsku.

Zastanawiam się też czy komuś z naszych negocjatorów od uzbrojenia nie umknęło dopytać o dostęp do kodów sterujących tych rakiet - czy też je dostaniemy w cenie (jakiej?) - czy może dostanie je ktoś inny. Historia, jak wiemy, zna takie przypadki, gdy jakiś nasz "przyjaciel i sojusznik" sprzedawał nam rakiety - a oprogramowanie - naszemu potencjalnemu przeciwnikowi...

Ale nie czepiajmy się szczegółów - zwróćmy uwagę na pozytywy. Z sukcesów, już na pierwszy rzut oka widocznych, zwróciłbym uwagę na kolor krawatów. Najpierw na kolor krawata Pana Prezydenta Dudy, taki ładny, intensywnie niebieski - może nawet należałoby użyć określenia: natarczywie niebieski - lub niebieski w sposób nie dopuszczający sprzeciwu.

Podobne w wyrazie krawaty mieli też np redaktorzy w telewizji państwowej. Zauważyłem dwu niezależnych i niepokornych: redaktor Marek Król był w gustownym niebieskim krawacie. Też niezależny i niepokorny redaktor Agaton Koziński poszedł jeszcze dalej w niezależności i pokorności - i założył krawat w biało-niebieskie pasy.

Dalej nie śledziłem. Skonstatowawszy, że jesteśmy potęgą i hubem - i że odwiedził nasz Jared Kuschner - uznałem, że nic tu po mnie i poszedłem zbierać porzeczki. Szczęśliwie żadna z nich nie była niebieska. Ani w biało-niebieskie pasy.

Jeszcze jedna refleksja: sądząc z agendy kilkudziesięciominutowego spotkania otwierającego wizytę między PDT a PAD zreferowanej później na konferencji prasowej, a zwłaszcza a obszerności owej agendy w stosunku da skąpego czasu spotkania, utwierdziłem się w przekonaniu, że przedmiotem owej rozmowy było coś zupełnie innego - coś dla czego warto było fatygować Pana Trumpa, jego Szanowną Małżonkę, szanowną Córkę - i kto wie, czy nie Najbardziej Szanownego Pierwszego Zięcia na te nasze dzikie pola - może to było właśnie np zamiłowanie Andrzeja Dudy do niebieskich krawatów....

Obym się mylił..........

jako zodiakalny Bliźniak posiadam dwie, albo więcej twarzy, czy może osobowości. Na potrzeby tego miejsca jestem zwolennikiem poszanowania prawdy w życiu publicznym, zachowania podmiotowości tak państwa, jak i jego obywateli każdego z osobna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka