Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski
227
BLOG

Minister Ziobro przywraca godność prawu

Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski Polityka Obserwuj notkę 3

 

       Niedługo przed wprowadzeniem stanu wojennego, 21 listopada 1981 roku na budynku kaliskiego sądu pojawił się sporych rozmiarów napis: "Przywrócić Godność Prawu"

Autorem koncepcji był Bogusław Śliwa, poniżej przedstawiam - za Wikipedią - zarys postaci:

Bogusław Śliwa (ur. 6 października 1944 we Lwowie, zm. 23 listopada 1989 w Sztokholmie) - polski prawnik, działacz opozycyjny, autor Posłania do ludzi pracy Europy Wschodniej.

Był synem Józefa i Marii z d. Brichacek. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W 1975 rozpoczął pracę jako prokurator w Kaliszu. W 1978 zamierzał oskarżyć milicjanta o zabójstwo Ryszarda Mikołajczyka i został dyscyplinarnie zwolniony z pracy ze stanowiska wiceprokuratora Prokuratury Rejonowej w Kaliszu[1].

Od 1979 członek Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO), w latach 1979–1980 wydawał (razem z Antonim Pietkiewiczem i Tadeuszem Wolfem) "Wolne Słowo". Doradca i ekspert w czasie strajków w 1980 w Kaliszu. W latach 1980–1981 sekretarz, a następnie wiceprzewodniczący Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" Wielkopolska Południowa w Kaliszu. Delegat na I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ "Solidarność" w Gdańsku, autor "Posłania do ludzi pracy Europy Wschodniej" (przyjętego przez delegatów Zjazdu 8 września 1981). Był autorem pomysłu napisu na murze gmachu Sądu Okręgowego w Kaliszu„Przywrócić godność prawu!”, co zrealizował w listopadzie 1981 roku Stanisław Słodkiewicz[1]. Napis został zachowany (stan na rok 2014)[2]. Internowany (Gębarzewo, Kwidzyn), po zwolnieniu represjonowany i zmuszony do opuszczenia kraju.

Na emigracji organizował pomoc prawną dla uchodźców politycznych, m.in. w sprawie uniemożliwienia ekstradycji do PRL nieletnich braci Adama i Krzysztofa Zielińskich, którzy w 1985 uciekli do Szwecji ukryci pod podwoziem ciężarówki. Zmarł na emigracji, spoczywa na Norra begravningsplatsen.

 

Napis został wykonany farbą, która mimo wielokrotnych prób nie dawała się zamalować. A próbowano wielokrotnie - najwyraźniej wszystkie kolejne władze w tym oczywistym haśle przeczuwały zagrożenie dla siebie - i dla porządku społecznego. Powinno to dostatecznie i dobitnie świadczyć o poziomie aberracji i oderwania od rzeczywistości kolejnych władz i samorządowych i sądowniczych.

Dlaczego o tym piszę? Otóż minister Zbigniew Ziobro zrobił coś, co najprawdopodobniej za chwilę spowoduje darcie mord przez środowisko prawnicze ze szczególnym wskazaniem na kaściaków - czyli sędziów. To niedopuszczalne, by sugerować, że prawo było/jest stosowane w sposób niegodny - zakrzykną, lub chociaż pomyślą. Wszak wystarczy spojrzeć, by zobaczyć jak godnie się noszą. NIektórzy (którzy?, którzy? - sami się przyjrzyjcie) od tej godności wyhodowali sobie policzki przypominające pośladki...

Zamiast zamalowywać, czy po prostu kazać skuć tynk i rozwiązać problem definitywnie - minister kazał napis..... odrestaurować, zabezpieczyć szybą i opatrzyć stosowną tablicą pamiątkową.

I to jest super. Tak trzymać, czapki z głów za taką decyzję.

 

Żeby jednak nie było nieprzyzwoicie słodko, pozwolę sobie zamieścić tu apel do ministra Ziobro:

Panie Ministrze!

Mija rok, odkąd sprawuje Pan władzę, zapowiedział Pan i Pana pracownicy szereg fundamentalnych zmian i reform, co do których znajdzie Pan pełne poparcie obywateli. Jest jednak powód do pewnego niepokoju: od zapowiedzi minęło już naprawdę dużo czasu - można ZACZĄĆ odnosić znane już z innych rządów wrażenie, że JAK ZWYKLE SKOŃCZY SIĘ NA OBIETNICACH. Zapowiadane zmiany nie wchodzą w życie.

MIała być istotna reforma w sądownictwie połączona z koniecznym zdyscyplinowaniem sędziów - cisza

Miała być reforma braci komorniczej - kończąca z prowadzeniem działalności gospodarczej, podporządkowująca komorników sądom i wiążąca ich stosunkiem pracy - cisza

O podobne rozwiązanie aż się prosi zawód notariusza - z jakiego powodu, poza łupieniem obywateli, ci państwo działają na zasadach działalności gospodarczej?

Obywatele mają - z uwagi na ceny - problem z dostępem do usług adwokackich - co złego by się stało, gdyby każdy adwokat po obronieniu aplikacji był zobowiązany przez, powiedzmy, 10 lat - do świadczenia usług obywatelom na podstawie analogicznego jak wyżej zatrudnienia przez sąd?  Potem droga wolna, mogą praktykować prywatnie.

Wszyscy ci prawnicy uzyskali swe wykształcenie na państwowych uczelniach  finansowanych z publicznych funduszy - co złego byłoby, gdyby w jakiś sposób odpłacili się społeczeństwu za swój status?

Miało być rozliczenie przestępców związanych choćby z Katastrofą Smoleńską - cisza

Miało być dobranie się do całej galerii zaradnych cwaniaków-samorządowców  - ze szczególnym wskazaniem na co poniektórych prezydentów miast - cisza - z wyłączeniem awantury w Łodzi, którą określam jako kompromitującą dla CBA, oraz nieudolnych podchodów w Lublinie. Reszta prominentów ma się świetnie i obrasta w tłuszczyk.

Zamiast tego siedzi Zygmunt Miernik, zamiast tego siedzi zapomniany Brunon Kwiecień - za co siedzi ten ostatni nie wie nikt - wiadomo, że z trzech kolejnych czynników koniecznych do zamachu: trotylu, transportera oraz Sejmu - Brunon Kwiecień miał tylko - Sejm.

Panie MInistrze, każdy obywatel tego kraju ma Sejm. Czyżby to miało znaczyć, że każdy może siedzieć? Za posiadanie Sejmu?

Panie Ministrze zachęcam, by Pan PRZYWRÓCIŁ GODNOŚĆ PRAWU - w pełnym zakresie. Wydaje się, że jak nikt dotąd, "ma Pan na to papiery".Oraz konieczną do tego władzę.  Tablica, to dobry krok - rzecz w tym, że tylko jeden.

 

ukłony

Andrzej Tokarski

jako zodiakalny Bliźniak posiadam dwie, albo więcej twarzy, czy może osobowości. Na potrzeby tego miejsca jestem zwolennikiem poszanowania prawdy w życiu publicznym, zachowania podmiotowości tak państwa, jak i jego obywateli każdego z osobna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka