Zajrzałem na blog Ufki - na okoliczność zamachu (nie bójmy się tego slowa) na Dudę. Ilość trolli i jakość ich jazgotu budziła skojarzenia z nocnym spacerem przez łąkę odwiedzaną w dzień przez 1000 parzystokopytnych (lepsze i bardziej trafne, również dla zarysowania kontekstu byłoby użycie słowa "bydło" - z przeproszeniem dla zwykłego porządnego bydła). Dyskusja nieczytelna, czasami ktoś próbował szukać ratunku: "wyrzuć ich, dlaczego ich nie wyrzucisz". I bezradne: "usuwam, ale wracają".
Droga Ufko. Nie kasuj komentarzy idiotów i zadaniwych chamów z KODu. BANUJ! Raz i nieodwołalnie. Nie ma ich tak wielu, nie nadążą z zakładaniem nowych kont. Ilekroć widzę wpisy tu i gdzie indziej wpisy jakiegoś zegarka, julki, czasem julka czy samuelci, zastanawiam się dlaczego ten czy inny gospodarz bloga ich toleruje.
Dlaczego to ważne? Wyjaśniam. Sposób w jaki rządzicie się na swoim blogu jest lustrzanym odbiciem sytuacji w kraju. Jest tu, w naszym kraju szczególna grupa. która od lat pozwala sobie na bezczelne, chamskie agresywne zachowania wobec gospodarzy. I nic im za to nie grozi, nic ich nie spotyka. Czasem ktoś nieśmiało wystęka: "przepraszam ale może zbyt ostro nas poganiacie, przepraszam że ośmielam się zwrócić uwagę". To jest farsa - która jedynie umacnia ich poczucie bezkarności. Trzeba ich postawić do pionu: odzywacie się grzecznie i na temat - albo won! Kupić im bilety w jedną stronę na statek i nie martwić się gdzie przybije. Mogą sobie pływać do końca świata ( a nawet o jeden dzień dłużej) - ich problem, nie nasz. Gdyby zawodzili, że jesteśmy nietolerancyjni, albo antycośtam - odpowiedzmy z uśmiechem: TAK! dodając: won!
Przykład: Pisuję na innym portalu. Uczepił się ostatnio jakiś bolszewik przebrany za patriotę. Wobec braku reakcji na kilka upomnień zalecilem mu niezwłoczne oddalenie się na stosowną odległość z wyborem wykonywania podskoków lub linearnie (użyłem innego słowa lapidarniej ujmując to co wyżej). Połączyłem to z zakazem wypowiadania się pod rygorem natychmiastowego bana - i już.
Robiąc porządek na swoim blogu udowadniamy - również sobie samym - , że możemy to powtórzyć w skali makro.
Godząc się na upokarzanie i tu i tam - sami jesteśmy sobie winni.
pozdrawiam Ufkę i wszystkich po dobrej stronie mocy.