Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski
545
BLOG

Czy to Kurka? czy...Cenzurka?

Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski Polityka Obserwuj notkę 11

 

Zachęcam Państwa do zapoznania się z nową odsłoną a może dalszym ciągiem sprawy Matki Kurki widzianej oczami Roberta Wasilewskego - a poszerzającą obraz o kontekst bieżącej analizy polskiej sceny polityczniej. Pod tekstem, któy poniżej w całości, znajdziecie Państwo wiele interesujących, jak sądzę i mam nadzieję komentarzy - a interesujących tym bardziej, że pisanych w innej optyce i z innych pozycji, niż dominujące na łamach Salonu 24. Zapraszam o lektury i przemyśleń np pod kątem: czy rzeczywiście rzeczy świata tego mają się tak, jak się nam to z lewa i prawa usilnie wmawia? Czy "nasi" są rzeczywiście nasi, czy ostentacyjny patriotyzm, to na pewno polski patriotyzm?

Pod tekstem znajdziecie Państwo link do materiału źródłowego. Owocnej lektury!

 

MATKA CENZURKA

Cholera - czy ci, których uważaliśmy za przyjaciół, muszą okazywać się gorsi od jawnych wrogów?

Zajrzałem ostatnio na blog Piotra Wielguckiego (Matki Kurki), gdzie od razu trafił mnie tekst:

http://www.kontrowersje.net/polityka_nie_jest_dla_g_wniarzy

W skrócie - typowy bełkot o "rozbijaniu prawicy" - czyli PiS-u i JarosławaPolskęZbawa, przez rzeczonych "gówniarzy" w rodzaju Korwina, Brauna, Kukiza - oczywiście z niczym nie popartymi oskarżeniami o "ruską agenturalność". 

 

Do tej pory szanowałem Matkę Kurkę za jego boje z Owsiakiem - wydawał mi się człowiekiem uczciwym - choć w przeszłości może trochę zagubionym. Niestety - okazało się, że to kolejny typowy koniunkturalista do wynajęcia.

 Pod jego tekstem zamieściłem komentarz:

"Szanowny Panie!

Kiedyś był Pan lemingiem, zafascynowanym postępami "transformacji ustrojowej". Wskutek dramatycznych wydarzeń z 10.04, otworzyły się Panu oczy i zaczął Pan nieco inaczej postrzegać świat, stając się bardziej krytyczny wobec swoich dotychczasowych idoli, co zaowocowało wytoczeniem dział przeciwko ikonie "salonów", czyli "Jurkowi" OWSIakowi - za co jestem Panu poniekąd niezmiernie wdzięczny.

Niestety, odnoszę wrażenie, że choruje Pan na klasyczny przykład syndromu neofity, który próbuje być bardziej święty od papieża, głównie poprzez gorliwość, która w takich wypadkach zastępuje roztropność. Wynikać to może poniekąd z podświadomych wyrzutów sumienia - jeżeli tyle lat byłem po niewłaściwej, złej stronie, to teraz muszę się wykazać nadgorliwością, by zmazać poprzednie błędy.

I tym tłumaczę to gorliwe zaangażowanie w promowanie PiS i jego najgłośniejszego ostatnio działacza-kandydata, owocujące jednocześnie odsądzaniem od czci i wiary innych kandydatów. Czy Pańskie sumienie jest aż tak poszargane grzechami poprzedniego wcielenia, że blokuje Panu zdolność postrzegania rzeczywistości i wymusza nadgorliwość przychlebiania dotychczasowym wrogom? Czy Pańska fascynacja PiS-em wynika z chłodnej analizy programu i dotychczasowej działalności tej partii, czy jakichś wyrzutów sumienia z przeszłości?

Zarzuca Pan innym kandydatom - JKM, Kukizowi, Braunowi, że "rozbijają prawicę" - to sztandarowy bełkot PiS-owskiej propagandy. A jakąż to "prawicą" jest ten PiS? 

A może chce Pan powiedzieć, że "prawica", nie "prawica" - może rzeczywiście pod tym względem PiS jest daleki od ideału, ale przynajmniej to "patrioci", którzy mają jedyną szansę odsunięcia od władzy PO i Komorowskiego. To nawet może być prawda, ale co z tego wynika? Że PiS pokona PO i ... zajmie ich miejsce, robiąc DOKŁADNIE TO SAMO. Bo przecież nie jest żadną tajemnicą, że PiS w sprawach najważniejszych dla losów Polski, głosuje wspólnie i identycznie z PO. Tak było z anschlussem Polski do UE - kiedy to jeden z tych ówczesnych PiS-wskich szarlatanów, niejaki Cymański, zapytany jak głosował w sprawie anschlussu Polski do UE powiedział, że z czystym sumieniem mógł głosować przeciw, bo wiedział doskonale, że klub PiS ustalił już wystarczającą ilość głosów za, by anschluss przeszedł. 

Ale takich pytań potrafię sformułować więcej:
1. A kto podpisał Traktat Lizboński? 

2. A kto przerwał prace śledcze w Jedwabnem w chwili, kiedy odkrycia archeologów zaczęły jednoznacznie wskazywać na sprawstwo niemieckie? I zrobił to w szczytowym momencie rozpowszechniania parszywych oskarżeń o "mordowanie żydów" pod adresem Polski? 

3. Kto wysłał entuzjastyczny list do reaktywowanej skrajnie antypolskiej żydowskiej loży B"naiBrith?" 

4. Kto brał udział w tajnym posiedzeniu "polskich" parlamentarzystów, z przedstawicielami żydowskich mafii "przemysłu holokaustu" i współpracującymi w nimi dygnitarzami z Izraela? Czy dowiedzieliśmy się od nich, co tam ustalili? A że ustalili, to pewne, bo prezydent Izraela podczas wizyty w Polsce powoływał się na "ustalenia i zobowiązania" - oczywiście w kontekście wypłaty owych bandyckich roszczeń. 

5. Czy Jarosław Kaczyński jest tak wielkim patriotą i "antykomunistą", że kiedy mu wygodnie, to włazi w dupę a to Gierkowi, a to Oleksemu, a to banderowcom - w zależności od okoliczności pomagających dopchać się do władzy. I jest jeszcze przy tym tak bezczelny, że włażąc do dupy bez wazeliny nawet największym kanaliom (postkomuna) i skrajnie antypolskim zbrodniarzom (banderowcy) cynicznie rzuca oskarżenia o sowiecką agenturalność ludziom, którzy zdając sobie sprawę z rozpaczliwej sytuacji Polski, jej bezbronności i słabości w każdym segmencie, starają się unikać uwikłania nas w jakąś wojnę - w dodatku w nie naszym interesie - co musiałoby doprowadzić nas do katastrofy o skutkach porównywalnych z rokiem '39.


Ja wiem, że PiS, jako agentura amerykańsko - izraelska liczy na to, że w zamian za "robienie łaski" swoim waszyngtońsko - telavivskim mocodawcom, pomogą im oni dorwać się do władzy i przy okazji zagwarantują Polsce status quasi niepodległego rezerwatu polskich irokezów, z żydowską szlachtą i nimi - jako wiodącymi "patriotami" w charakterze kierowników tegoż rezerwatu. 

Niestety, te marzenia są skrajnie niedorzeczne i nie do przyjęcia - obojętnie czy byłyby spełnione, czy nie. Po pierwsze, jak widać PiS-owcy nie tylko nie znają hymnu Polski (słynne wykonanie przez Jarosława), ani też rodzimej historii. W 1939 też budowaliśmy strategię budowy pomyślności naszego kraju w oparciu o wieszanie się klamek egzotycznych sojuszników (wierząc w ich niewiarygodnie absurdalne obietnice), wymachiwanie pluszową maczugą i prężenie cudzych muskułów. Do czego nas to doprowadziło? 

A nawet gdyby owe plany PiS-u udało się zrealizować i tym razem "sojusznicy" nie rzuciliby nas na rzeź w charakterze mięsa armatniego i zapewnili PiS-owi możliwość realizacji tych planów zbudowania Judeopolonii, pod ich światłym przywództwem - czy naprawdę tego chcemy? Tak ma wyglądać Polska? Kondominium rosyjsko - niemieckie pod żydowskim zarządem komisarycznym?

Problemem Polski jest obecnie to, że rządzi nią konsorcjum obcych agentur - niemiecka (PO) i rosyjska (PSL + nieoficjalne struktury postkomunistyczne) - niestety, opozycja roszcząca sobie prawa do monopolu na patriotyzm (czyli PiS), też nie reprezentuje interesów suwerennego państwa polskiego, tylko mocodawców z Waszyngtonu i Tel Avivu. I trzeba być skrajnie ślepym, by tego nie dostrzegać. 

MY - czyli potencjalni wyborcy JKM, Kukiza, Kowalskiego, Brauna - nie chcemy produktu polskopodobnego pod zarządem obcych agentur, tylko WŁASNEGO, SUWERENNEGO PAŃSTWA. 

Jak Andrzej Duda publicznie odpowie, co w sprawach Polski ustalił podczas posiedzenia z przedstawicielami Knesetu:

http://www.eprudnik.pl/dlaczego-zaglosuje-na-grzegorza-brauna-a-nie-na-andrzeja-dude/

to będziemy mogli kontynuować rozmowę o "patriotyzmie" PiS.

A jak na razie, to takie same kanalie, jak te z PO. 
Jak to określił kiedyś Korwin - między PO, a PiS jest taka różnica, jak między kiłą, a tryplem.

Jeżeli mylił się Pan kiedyś wielbiąc PO - co później z żalem Pan przyznał, to może trzeba ostrożniej wypowiadać kolejne kategoryczne opinie. Zwłaszcza wynikające z neofickiego syndromu kadzenia niedawnym wrogom. To, że PO-wscy szakale ujadają bez przerwy na PiS nie oznacza, że to właśnie oni są "ci dobrzy". To tylko porachunki między obcymi agenturami walczącymi o wpływy nad Polską - a nie o Polskę jako taką. To tak, jak porachunki między gangsterami z Wołomina, a Pruszkowa. Ewentualnie jak zabawa w "dobrego" i "złego" glinę - PO jest tym "złym", a PiS "dobrym" - ale cel przesłuchania jest ten sam.


Panie Piotrze - trochę więcej pokory i trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość. Obnażając machlojki Owsiaka zrobił Pan już tylko dobrego, że zmazał Pan poprzednie winy i nie musi już chować mózgu do lodówki i zastępować rzetelnej analizy rzeczywistości i faktów, stachanowską nadgorliwością.

Pozdrawiam
Robert Wasilewski"



Oczywiście, niecałe pół godziny później mój tekst został ewaporowany - usunięty po cichutku, a moje konto zostało zablokowane. 

Odpowiadam więc tą drogą - niech sobie Matka Kurka nie myśli, ze wystarczy wykasować komentarz i usunąć czyjeś konto, by nikt się nie dowiedziałał o jego nędznych praktykach.

 

Drogi Panie!
Umieściłem krytyczny komentarz pod Pańskim tekstem, który uważałem za niemądry. Niestety, zamiast podjąć rzeczową polemikę, posłużył się Pan bolszewicko-faszystowską-orwellowską metodą cenzury - wręcz ewaporowania niewygodnego komentarza. Od tej pory nie dziwi mnie pana neoficka fascynacja żydo-bolszewią z PiS. Pasuje Pan do nich, jak ulał. Najpierw onanizował się Pan do PO, a teraz do tych faszyzujących śmieci z PiS, i jak widać, szybko się Pan od nich uczy. Oni też, w obronie swojego Fuhrera gotowi są na każdą podłość, cyniczne kłamstwo i metody rodem z ustrojów totalitarnych. Żal mi Pana - skończy Pan na intelektualnym śmietniku, razem z takimi tytanami intelektu jak Hofman, czy Misio "Kamiński". Może Pan pokasować tysiące niewygodnych komentarzy, zamiast na nie rzeczowo odpowiadać (nawet z sarkazmem, jesteśmy dorośli - byle uczciwie względem siebie samego) i kasować profile tych zadających niewygodne pytania - przy poklasku innych miernot, z którymi tworzycie tę sektę wzajemnej adoracji - ale nie ucieknie Pan przed samym sobą i siebie Pan nie okłamie. 


Szkoda, uważałem dotąd Pana za człowieka uczciwego, który poszukując prawdy po różnych życiowych zakrętach, nie da się już skorumpować żadnej kolejnej "sile przewodniej". Cóż, pomyłka. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, ze nie pójdzie Pan w ślady Hrabiego de WSI i nie zacznnie krytyków kneblować fizycznie, przy pomocy taśmy klejącej...

 

http://liberwig.neon24.pl/post/121495,matka-cenzurka

jako zodiakalny Bliźniak posiadam dwie, albo więcej twarzy, czy może osobowości. Na potrzeby tego miejsca jestem zwolennikiem poszanowania prawdy w życiu publicznym, zachowania podmiotowości tak państwa, jak i jego obywateli każdego z osobna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka